100 U.S. Mayors, 100 Pilots: Guaranteed Income Now

100 U.S. Mayors, 100 Pilots: Guaranteed Income Now

The 2022 Guaranteed Income Now summit was an opportunity to mark the movement’s recent progress — there are now officially 100 mayors who have joined Mayors for a Guaranteed Income and 100 pilots announced in the United States.

The 2-day summit in Atlanta brought together pilots, policymakers, researchers and more. This event was about getting inspired and recognizing the work that the US Income Movement community has been doing, Check out the clip below featuring Mayor Melvin Carter, the mayor of St. Paul, Minnesota.

On the pilot side, an exciting new tool debuted during the summit: Stanford Basic Income Lab’s Guaranteed Income Pilots Dashboard. This dashboard was designed to visualize data from 30+ guaranteed income pilots across the United States. It also includes testimonies from participants, which shed light on ways in which unconditional cash is giving people the freedom to build financial security and change their own lives for the better. Explore the dashboard here.

After Roe, Families Need Universal Basic Income More Than Ever

After Roe, Families Need Universal Basic Income More Than Ever

TIME Magazine has published an article by Stacey Rutland, the founder of Income Movement – an organization building broad grassroots coalitions in support of basic income in the United States. Rutland writes a personal story of how important an abortion was to her and her future husband. She writes, “At the time, I was working 30 hours a week, taking a full load of classes, and using Pell Grants and student loans to cover the gaps. The cost for an abortion was expensive, more than $500. Even with my partner helping cover costs, this was a significant shock to my ability to cover my regular monthly living expenses.”

Rutland goes on to say “…I know first-hand how crucial extra cash will be to women in need of abortion and the extra costs they’ll have to incur to receive one if they live in one of the majority of states poised to outlaw abortion. A guaranteed income is not an alternative to abortion access, but it will certainly help women overcome the tremendous barriers they’ll face with the end of legal abortion rights.” Read the full article here.

Krótka historia idei dochodu podstawowego

[Tu jest wideo, które podsumowuje następujące informacje w 8 minut.]

Nie, idei bezwarunkowego dochodu podstawowego nie można znaleźć w Utopii Thomasa More’a. Nie sformułował go też po raz pierwszy Thomas Paine. O ile nam wiadomo, po raz pierwszy zaproponował ją na poziomie lokalnym Thomas Spence pod koniec XVIII wieku, a na poziomie krajowym Joseph Charlier w połowie XIX wieku. Był przedmiotem krótkotrwałych debat narodowych w Anglii około 1920 roku i w Stanach Zjednoczonych około 1970 roku. Pojawił się ponownie w Europie Zachodniej około 1980 roku i powoli rozprzestrzeniał się, aż od 2016 roku zyskał popularność na całym świecie.

1.  Minimalny dochód: More (1516) i Vives (1526)

Więcej: Lek Raphaela na kradzież

Idea minimalnego dochodu gwarantowanego przez rząd wszystkim członkom danej społeczności jest znacznie starsza niż bardziej konkretna i bardziej radykalna idea Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego. Wraz z nadejściem Renesansu zadanie dbania o dobro ludzi ubogich przestało być uważane za wyłączną domenę Kościoła i jednostek charytatywnych. Część tzw. humanistów zaczęła zajmować się ideą minimalnego dochodu w postaci pomocy publicznej. W drugiej części Utopii Thomasa More’a (1478-1535), opublikowanej w Louvain w 1516 roku, portugalski podróżnik Raphael Nonsenso, który rzekomo spotkał More’a na centralnym placu miasta Antwerpia, opisał słynne instytucje, które obserwował podczas wizyty na wyspie Utopia. Wszyscy mieszkańcy Utopii mają dostęp do odpowiednich środków utrzymania w naturze, połączonych z obowiązkową pracą. Nie kwalifikuje się to jako bezwarunkowy dochód podstawowy. Co więcej, More twierdzi, że jego uznanie tych instytucji za wystarczająco fascynujące, aby spisać ich opis, nie oznacza, że ​​je popiera. Najbliżej poważnej propozycji w tym kierunku można znaleźć w części I Utopii. Raphael Nonsenso opowiada tam rozmowę, którą miał z Johnem Mortonem, arcybiskupem Canterbury. Twierdził, że zapewnienie środków do życia biednym byłoby mądrzejszym sposobem walki ze złodziejstwem niż skazanie złodziei na śmierć, co miało nieprzyjemny efekt uboczny w postaci zwiększenia wskaźnika morderstw:

thomas-more

Thomas More

„Kiedyś jadłem obiad z kardynałem, kiedy był tam pewien angielski prawnik. Zapomniałem, jak ten temat się pojawił, ale z wielkim entuzjazmem mówił o surowych środkach, jakie podjęto wówczas przeciwko złodziejom. „Wieszamy ich wszędzie” – powiedział. „Widziałem aż dwudziestu na jednej szubienicy. I to jest dla mnie dziwne. Biorąc pod uwagę, jak niewielu z nich uchodzi na sucho, dlaczego wciąż nęka nas tak wielu rabusiów?” „Co w tym dziwnego?” – zapytałem – bo nigdy nie wahałem się swobodnie mówić przed kardynałem. „Ta metoda postępowania ze złodziejami jest zarówno niesprawiedliwa, jak i niepożądana. Jako kara jest zbyt surowa, a jako środek odstraszający jest dość nieskuteczna. Drobna kradzież nie jest wystarczająco zła, by zasłużyć na karę śmierci. I żadna kara na ziemi nie powstrzyma ludzi przed kradzieżą, jeśli jest to ich jedyny sposób na zdobycie jedzenia. Pod tym względem wy, Anglicy, jak większość innych narodów, przypominacie mi tych niekompetentnych nauczycieli, którzy wolą chłostać swoich uczniów niż ich uczyć. Zamiast narzucać te okropne kary, o wiele bardziej celowe byłoby zapewnienie każdemu środków do życia, tak aby nikt nie był pod przerażającą koniecznością zostania najpierw złodziejem, a potem trupem. Wbrew fantazyjnemu opisowi instytucji Utopii fragment ten można rozumieć jako odzwierciedlający poglądy More. Ale nic w nim nie wskazuje na to, że środki utrzymania (proventus vitae) mają być zapewniane poprzez świadczenia finansowane ze środków publicznych, nie mówiąc już o wszystkich. A późniejszy fragment raczej sugeruje, że wzrost aktywności gospodarczej załatwi sprawę.

Vives: pragmatyczny apel teologiczny o pomoc publiczną

Jest to jednak bliski przyjaciel Thomasa More’a, którego można uznać za prawdziwego ojca idei publicznie zarządzanego systemu dochodu minimalnego, przodka wielu dzisiejszych krajowych systemów pomocy publicznej, a tym samym prawdopodobnie również kluczowego kroku na drodze do bezwarunkowego dochodu podstawowego. Kolega humanista Johannes Ludovicus Vives (1492-1540) jako pierwszy opracował szczegółowy schemat i rozwinął na jego rzecz wyczerpujące argumenty, oparte zarówno na rozważaniach teologicznych, jak i pragmatycznych. Urodził się w Walencji w rodzinie nawróconych Żydów. Opuścił Hiszpanię w 1509, aby uciec przed inkwizycją, studiował w Paryżu na Sorbonie, ale wkrótce miał dość panującej w Paryżu w tym czasie konserwatywnej filozofii scholastycznej i przeniósł się do Brugii w 1512, a w 1517 do Louvain, jednego z głównego ośrodka ruchu humanistycznego, gdzie został zwerbowany przez Erazma do nowo założonego Collegium Trilingue. Uczył krócej w Corpus Christi College w Oksfordzie, ale większość swojego dorosłego życia spędził w Brugii, gdzie jego posąg można zobaczyć na brzegu jednego z głównych kanałów. W broszurze poświęconej burmistrzowi Brugii z 1526 r. zatytułowanej De Subventione Pauperum (O pomocy ubogim) zaproponował, aby władzom miejskim powierzyć obowiązek zapewnienia minimum egzystencji wszystkim jego mieszkańcom, a nie ze względów sprawiedliwości, ale w celu skuteczniejszego wykonywania moralnie wymaganej miłości. Program pomocy byłby ściśle ukierunkowany na ubogich. Rzeczywiście, to ze względu na ich zdolność do skuteczniejszego namierzania ich, urzędnicy publiczni powinni być odpowiedzialni za pomoc w gorszej sytuacji. Aby mieć prawo do publicznej dobroczynności, musi on zasłużyć na pomoc, jaką otrzymuje, udowadniając swoją gotowość do pracy:

ohannes-Ludovicus-Vives

„Nawet ci, którzy roztrwonili swoje fortuny na rozwiązłe życie – poprzez gry hazardowe, nierządnice, nadmierny luksus, obżarstwo i hazard – powinni otrzymać jedzenie, ponieważ nikt nie powinien umierać z głodu. Należy im jednak przydzielać mniejsze racje żywnościowe i bardziej uciążliwe zadania, aby mogli być przykładem dla innych. […] Nie wolno im umrzeć z głodu, ale muszą czuć jego głód”. Bez względu na źródło ubóstwa od biednych oczekuje się pracy. „Nawet starym i głupim powinno być możliwe wykonanie pracy, której mogą się nauczyć w ciągu kilku dni, takiej jak kopanie dziur, zdobywanie wody lub noszenie czegoś na ramionach”. Celem wymagania takiego wysiłku od beneficjentów programu jest po części zmuszenie ich do wniesienia wkładu w finansowanie tego ostatniego. Ale trzeba też upewnić się, że „będąc zajęci i pochłonięci swoją pracą, powstrzymują się od niegodziwych myśli i czynów, w które by się angażowali, gdyby byli bezczynni”. Rzeczywiście, troska ta powinna konsekwentnie rozciągać się na bogaczy urodzonych: cesarz Justynian miał rację, według Vivesa, „nakładając prawo, które zabraniało każdemu spędzania życia w bezczynności”. Jeśli biedni nie mogą być pasożytami, dlaczego bogaci mogliby?

W dwóch punktach Vives przewiduje pewne spostrzeżenia, które pokierują późniejszych myślicieli w kierunku dochodu podstawowego. „Wszystkie te rzeczy, które Bóg stworzył, umieścił w naszym wielkim domu, na świecie, nie otaczając ich murami i bramami, aby były wspólne dla wszystkich Jego dzieci”. A zatem, jeśli nie pomaga potrzebującym, ten, kto przywłaszczył sobie niektóre dary natury, „jest tylko złodziejem potępionym przez prawo naturalne, ponieważ zajmuje i zatrzymuje to, czego natura nie stworzyła wyłącznie dla siebie”. Co więcej, Vives twierdzi, że ulga powinna nadejść „zanim potrzeba wywoła jakieś szalone lub niegodziwe działanie, zanim twarz potrzebującego zarumieni się ze wstydu… Dobrodziejstwo, które poprzedza trudną i niewdzięczną konieczność proszenia, jest przyjemniejsze i bardziej godne podziękowania”. Ale wyraźnie odrzuca bardziej radykalny wniosek, że byłoby jeszcze lepiej, gdyby „prezent został złożony, zanim pojawiła się potrzeba”, co dokładnie osiągnąłby odpowiedni Dochód Podstawowy.

Od Vives do angielskich praw ubogich i nowoczesnej pomocy społecznej

Apel Vivesa najprawdopodobniej zainspirował plan wprowadzony kilka lat później przez flamandzką gminę Ypres. Przyczynił się również do inspirowania początkującego myślenia i działania na temat form pomocy ubogiej, od szkoły w Salamance Francisco de Vitoria i Domingo de Soto (od 1536 r.) po angielskie prawa ubogich (od 1576 r.). Mniej zapamiętane niż jego przyjaciół i obrońcy Erasmus i Mora, pionierskie myślenie Vivesa na temat państwa opiekuńczego zostało niedawno odkryte na nowo.

Jest również pamiętany w swojej Alma Mater, Uniwersytecie w Louvain: Kamień z jego domu został wkomponowany w ścianę „Universitaire Halle”, w której mieści się rektorat na starym mieście w Leuven. A sala posiedzeń Krzesła Hoovera w nowym mieście Louvain-la-Neuve, gdzie Collectif Charles Fourier spotkał się w latach 1984-86, aby omówić Dochód Podstawowy i zorganizować spotkanie założycielskie Europejskiej Sieci Dochodu Podstawowego, została nazwana „Salle VIves”.

Traktat Vivesa jest pierwszym systematycznym wyrazem długiej tradycji myślenia społecznego i reform instytucjonalnych skoncentrowanych na publicznym okazywaniu współczucia za pomocą zorganizowanych przez rząd programów opartych na sprawdzaniu zasobów, skierowanych do ubogich. Mimo trudności i wątpliwości, jakie budziło działanie praw ubogich, myśliciele nouveau régime uczynili z pomocy publicznej istotną funkcję rządu. I tak Monteskiusz w L’Esprit des Lois (1748): „Państwo jest winne wszystkim swoim obywatelom bezpieczną egzystencję, żywność, odpowiednie ubrania i sposób życia, który nie szkodzi ich zdrowiu”. Ten sposób myślenia ostatecznie doprowadził do ustanowienia kompleksowych, finansowanych ze środków krajowych systemów gwarantowanego dochodu minimalnego w coraz większej liczbie krajów, ostatnio we włoskim reddito di cittadinanza (2019) i hiszpańskim ingreso minimo vital (2020).

2. Podstawowe obdarowanie: Condorcet (1794) i Paine (1796)

Condorcet na ubezpieczenie społeczne

Jednak pod koniec XVIII wieku pojawił się inny pomysł, który miał odegrać jeszcze większą rolę w łagodzeniu biedy w całej Europie. Pierwszą znaną osobą, która naszkicowała tę ideę, jest matematyk, filozof i działacz polityczny Antoine Caritat, markiz de Condorcet (1743-1794). Po odegraniu znaczącej roli w rewolucji francuskiej, zarówno jako dziennikarz, jak i członek Konwentu, Condorcet został skazany na karę śmierci. W ukryciu napisał swoje najbardziej systematyczne dzieło, Esquisse d’un tableau historique des progrès de l’esprit humain (opublikowane pośmiertnie przez wdowę po nim w 1795), którego ostatni rozdział zawiera krótki szkic tego, jak mogłoby wyglądać ubezpieczenie społeczne oraz jak może zmniejszyć nierówności, niepewność i ubóstwo.

Condorcet

The Marquis de Condorcet

„Istnieje zatem przyczyna nierówności, zależności, a nawet nędzy, która nieustannie zagraża najliczniejszej i najbardziej aktywnej klasie naszych społeczeństw. Pokażemy, że możemy ją w dużej mierze usunąć, zabezpieczając tym, którzy dochodzą do starości ulgę, która jest efektem tego, co zachowano, ale powiększoną o oszczędności tych indywidualnych osób, które się złożyły, ale umarły, zanim nadszedł czas, aby zebrać owoce; wykorzystując podobne odszkodowanie w celu zapewnienia kobietom i dzieciom, w momencie utraty mężów lub ojców, środków na tym samym poziomie i nabytych za tę samą cenę, niezależnie od tego, czy dana rodzina została dotknięta przedwczesną śmiercią, czy też mogłaby zachować głowę rodziny na dłużej; wreszcie dając tym dzieciom, które dorosły do ​​samodzielnej pracy i założyły nową rodzinę, przewagę kapitału wymaganego do rozwoju ich działalności i zwiększonego w wyniku śmierci niektórych zbyt wcześnie, by móc się nim cieszyć. Ideę tej metody zawdzięczamy zastosowaniu rachunku różniczkowego do prawdopodobieństw życia i inwestowaniu pieniędzy. Ta ostatnia została już z powodzeniem zastosowana, ale nigdy na taką skalę i z różnorodnością form, które czyniłyby ją naprawdę użyteczną, nie tylko dla garstki jednostek, ale dla całej masy społeczeństwa. Zwolniłoby to tych ostatnich od okresowego bankructwa dużej liczby rodzin, tego niewyczerpanego źródła korupcji i nędzy”.

This distinct idea will end up shaping, one century later, the development of Europe’s massive social insurance systems, starting with Otto von Bismarck’s old age pension and health insurance schemes for the industrial labour force of unified Germany (from 1883 onwards). Though not targeted to the poor and involving massive transfers to the non-poor, these systems soon started having a huge impact on poverty as their development quickly dwarfed public assistance schemes and relegated them to a subsidiary role. In one way, social insurance brought us closer to Basic Income than public assistance, as the social benefits it distributed were not prompted by compassion, but by an entitlement, based in this case on the premiums paid into the insurance system. In another way, however, it took us away from Basic Income, precisely because entitlement to the benefits is now based on having paid (or having had one’s employer paying) enough contributions in the past, typically in the form of some percentage of one’s wage. For this reason, unlike the most comprehensive versions of public assistance, even the most comprehensive forms of social insurance cannot provide a guaranteed minimum income.

Condorcet i Paine o podstawowym wyposażeniu

Jednak to ten sam markiz de Condorcet, który jako pierwszy pokrótce wspomniał, w kontekście swoich rozważań na temat ubezpieczeń społecznych, ideę świadczenia nieograniczonego ani do biednych (zasługujących na nasze współczucie), ani do ubezpieczonych (uprawnionych). do rekompensaty w przypadku zrealizowania ryzyka), a mianowicie idei „dania tym dzieciom, które dorosną do samodzielnej pracy i założą nową rodzinę, korzyści w postaci kapitału potrzebnego do rozwoju ich działalności”. Nie wiadomo, czy sam Condorcet powiedział lub napisał cokolwiek innego na ten temat, ale jego bliski przyjaciel i członek Konwentu Thomas Paine (1737-1809) rozwinął tę ideę znacznie bardziej szczegółowo, dwa lata po śmierci Condorceta, w pamiętniku zaadresowany do Directoire, pięcioosobowego organu wykonawczego, który rządził Francją przez większość okresu oddzielającego ścięcie Robespierre’a od dojścia do władzy Napoleona.

Thomas_Paine

Thomas Paine

„Jest to stanowisko, którego nie należy kwestionować, pisze, że ziemia w swoim naturalnym, nieuprawianym stanie była i zawsze byłaby wspólną własnością rasy ludzkiej”. Gdy ziemia jest uprawiana, „jest to tylko wartość ulepszeń, a nie sama ziemia, to znaczy własność indywidualna. Każdy właściciel ziemi uprawnej jest więc winien społeczności rentę gruntową (bo nie znam lepszego terminu na wyrażenie tej idei) za ziemię, którą posiada; i to właśnie z tego czynszu gruntowego fundusz zaproponowany w tym planie ma wyemitować”. Z tego funduszu „każdej osobie, która osiągnie wiek dwudziestu jeden lat, zostanie wypłacona suma piętnastu funtów szterlingów, jako częściowe odszkodowanie za utratę jej naturalnego dziedzictwa, przez wprowadzenie systemu własności ziemskiej. A także suma dziesięciu funtów rocznie, za życia, dla każdej żyjącej obecnie osoby w wieku pięćdziesięciu lat i dla wszystkich innych, jak dojdą w tym wieku”. Płatności, jak twierdzi Paine, powinny być dokonywane „każdej osobie, bogatej lub biednej”, „ponieważ zastępują one naturalne dziedzictwo, które jako prawo należy do każdego człowieka, poza własnością, którą mógł stworzyć, lub odziedziczone po tych, którzy to zrobili”

Ta idea równego podstawowego obdarowania, które otrzymują wszyscy w wieku dorosłym, powracała od czasu do czasu, na przykład w pismach francuskiego filozofa politycznego François Hueta. W Le Règne social du christianisme (1853) zaproponował, aby wszyscy młodzi ludzie otrzymali darowiznę finansowaną z podatków całej tej części ziemi i innej własności, którą sam otrzymał spadkobierca. Ta idea powszechnego wyposażenia została wznowiona przez profesorów Yale Law School, Bruce’a Ackermana i Anne Alstott (The Stakeholder Society, 1999), połączoną również, jak to uczynił Paine, z powszechną emeryturą podstawową, ale już nie usprawiedliwioną powszechną własnością ziemi, ale przez bardziej wszechstronną koncepcję sprawiedliwości jak i równości szans. Niedawno pomysł ponownie podchwycili m.in. ekonomiści Anthony Atkinson (Inequality, 2015) i Thomas Piketty (Capital et idéologie, 2020).

3. Bezwarunkowe Dochód podstawowy: Spence (1796), Fourier (1829) i Charlier (1848)

Komunalny Dochód podstawowy Thomasa Spence’a

Podczas gdy nie można powiedzieć, że Thomas Paine opowiadał się za prawdziwym dochodem podstawowym przez całe życie, jego rodak Thomas Spence (1750-1814) zdecydowanie tak. W broszurze wydanej w 1796 roku pod tytułem The Meridian Sun of Liberty twierdzi, podobnie jak Paine, że wszyscy mają jednakowe prawo do ziemi. Dlatego „ziemia ze wszystkim, co do niej należy, w każdej parafii staje się własnością korporacji lub parafii”. Czynsz za ten grunt powinien być przeznaczony na pokrycie różnych wydatków publicznych. A to, co pozostało — około jednej trzeciej, uważa Spence — należy podzielić równo „pomiędzy całą liczbę dusz, mężczyzn i kobiet, żonatych i samotnych w parafii, od jednodniowego niemowlęcia do drugiego niemowlęcia o oszronionych włosach”. Ta broszura jest prezentowana jako tekst wykładu wygłoszonego po raz pierwszy w 1775 r., ale żadna ze znalezionych wcześniejszych wersji nie zawiera jednoznacznej obrony bezwarunkowego dochodu. Jednak równie wyraźną obronę można znaleźć w Prawach niemowląt, które Spence opublikował w 1997 roku, z załącznikiem zawierającym ostrą krytykę bardziej skąpej propozycji Paine’a. Szacuje się, że kwartalna równowartość wyniesie dwie trzecie dochodów z czynszu dzierżawnego z całej ziemi, i ponownie mocno podkreśla się jej powszechność: powinna ona przysługiwać „wszystkim żyjącym duszom w parafii, czy to mężczyźnie, czy kobietom; żonaty czy wolny; legalne lub nielegalne; od jednego dnia do skrajnego wieku; nie czyniąc rozróżnienia między rodzinami bogatych rolników i kupców a rodzinami biednych robotników i mechaników”.

„Przekazane minimum” Charlesa Fouriera

Podobnie jak Paine i Spence, ekscentryczny i płodny francuski pisarz Charles Fourier (1772-1837), jeden z radykalnych wizjonerów, których Marks i Engels nazwali „utopijnymi socjalistami”, przekonywali, że równe prawo do ziemi i jej zasobów uzasadnia jakąś formę dochodu gwarancja. Jak ujął to w La Fausse Industrie (1836), „jeśli cywilizowany porządek pozbawia człowieka czterech gałęzi korzystania z naturalnych dóbr: łowiectwa, rybołówstwa, zbierania i wypasu, które składają się na pierwsze prawo, to klasa, która zagarnęła ziemię, jest jej to winna. Z tego, co pisze w Le Nouveau Monde Industriel et Sociétaire (1829) czy w La Fausse Industrie, jasno wynika, że ​​to minimum powinno być zabezpieczone w naturze. Jako miłośnik szczegółów wspomina m.in., że obejmowałoby to trzy skromne posiłki dziennie. I po jednym zestawie ubrań na każdą z trzech (sic!) pór roku. Ale jest też jasne, że powinno to być wolne od zobowiązań, co prowadziłoby do radykalnej poprawy jakości pracy: „Ponieważ masy, po zagwarantowaniu im obfitego minimum, chciałyby pracować tylko trochę lub wcale , trzeba by odkryć i zorganizować reżim atrakcyjnego przemysłu, który gwarantowałby, że ludzie będą nadal pracować pomimo dobrego samopoczucia.”

charles-fourier

Charles Fourier

Znacznie mniej oczywiste jest to, czy zdaniem Fouriera to minimum powinno być rozdzielone na wszystkich. Większość istotnych fragmentów sugeruje, że ma na myśli zaopatrzenie kompensacyjne skierowane do ubogich. Jednak w przedmowie do Le Nouveau Monde industriel et sociétaire (1829) jest jeden fragment, w którym mówi o „obfitym minimum” „przekazywanym” („avancé”) wszystkim. Można oczekiwać, że ta zaliczka zostanie zwrócona („odpłata”) dzięki bardzo atrakcyjnej i lukratywnej pracy dzięki „metodzie sprawiedliwego podziału, która przydziela każdemu człowiekowi, kobiecie lub dziecku trzy dywidendy związane z ich trzema wydziałami przemysłowymi: Kapitał, praca i talent”.

This is the passage which is at the source of the first appearance of the concept of Universal Basic Income in respected academic literature, namely in the discussion of Fourierism that John Stuart Mill added to the second edition (1849) of his Principles of Political Economy. This discussion unambiguously ascribes to Fourierism the proposal of a non-means-tested Basic Income:

John_Stuart_Mill

John Stuart Mill

„Najzręczniej połączonym i najbardziej przewidującym obiekcje ze wszystkich form socjalizmu jest ten powszechnie znany jako Fourieryzm. System ten nie przewiduje zniesienia własności prywatnej ani nawet dziedziczenia; przeciwnie, jawnie bierze pod uwagę, jako elementy w dystrybucji produktu, zarówno kapitał, jak i pracę. […] W podziale najpierw przeznacza się pewne minimum na utrzymanie każdego członka społeczności, zdolnego do pracy lub nie. Pozostała część produktu jest dzielona w określonych proporcjach, które należy wcześniej ustalić, między trzy elementy: pracę, kapitał i talent”. W swoim pośmiertnym eseju O socjalizmie (1879) Mill jest tak samo jasny „pewne minimum, które zostało najpierw wydzielone na przeżycie dla każdego członka społeczności, niezależnie od tego, czy jest zdolny do pracy, czy nie, społeczeństwo dzieli pozostałą część produktu między różne grupy, w takich proporcjach, jakie uzna, przyciągają do siebie wymaganą ilość pracy”. Ta interpretacja jest popierana przez G.D.H. Cole we fragmencie swojej Historii myśli socjalistycznej (1953), który zawiera prawdopodobnie pierwsze użycie wyrażenia „dochód podstawowy” w dzisiejszym znaczeniu. Mill, pisze, „pochwalił Fourierystów, a raczej tę formę Fourieryzmu, która przede wszystkim przypisywała wszystkim dochód podstawowy, a następnie rozdzielała saldo produktu w akcjach na kapitał, talent lub odpowiedzialność i faktycznie wykonaną pracę”.

Dywidenda terytorialna Josepha Charliera

Tak więc idea bezwarunkowego dochodu podstawowego na poziomie parafii była z pewnością obecna od 1796 r. w umyśle Thomasa Spence’a. Był on zapewne obecny także w 1829 r. w umyśle Charlesa Fouriera. Ale dopiero w 1848 r. po raz pierwszy jednoznacznie zaproponowano bezwarunkowy dochód podstawowy na poziomie całego kraju. Kiedy Karol Marks kończył Manifest Komunistyczny w innej dzielnicy Brukseli, Joseph Charlier (1816-1896) opublikował w Brukseli krótką książkę zatytułowaną Solution du problème social ou constitution humanitaire (1848). Zapewne zainspirowany Fourierem i jego szkołą, w równym prawie do własności ziemi widział podstawę bezwarunkowego prawa do pewnego dochodu. Odrzucił on jednak zarówno prawo do pomocy uzależnionej od dochodów, popierane w najbardziej istotnych fragmentach przez samego Charlesa Fouriera, jak i prawo do płatnej pracy, popierane przez jego najwybitniejszego ucznia Victora Attention. Uważał, że ta pierwsza zajmowała się tylko skutkami, a druga polegała na zbyt dużej ingerencji państwa. Pod etykietą „minimum” lub „revenu garanti”, a później „dywidenda terytorialna”, proponował przyznanie każdemu obywatelowi bezwarunkowego prawa do kwartalnej (później miesięcznej) wypłaty kwoty ustalanej corocznie przez reprezentatywną radę narodową, na podstawie wartości czynszowej wszystkich nieruchomości.

Wysokość tej dywidendy będzie taka, że ​​„państwo zapewni chleb wszystkim a trufli nikomu”. Wystarczy jednak zwiększyć siłę przetargową robotników: „Niewątpliwie, podnosząc i poprawiając materialny stan mas, wprowadzenie gwarantowanego dochodu minimalnego sprawi, że będą bardziej wybredni w wyborze zawodu; ale ponieważ ten wybór jest zwykle determinowany ceną siły roboczej, zainteresowane branże będą musiały zaoferować swoim pracownikom wystarczająco wysokie wynagrodzenie, aby zrekompensować związane z tym niedogodności”. Dlatego proponowany plan „będzie miał natychmiastową konsekwencję wynagrodzenia naprawczego dla tej klasy pariasów, obecnie skazanych na nędzę jako nagrodę za ich uciążliwą i użyteczną pracę”. W liście, który wysłał do rektora Uniwersytetu Brukselskiego wraz z kopią swojej ostatniej książki (La Question sociale résolue, précédée du testament philosophique d’un penseur, 1894), krótsze powtórzenie mające na celu spopularyzowanie jego przesłania, powtórzył Charlier. jego przekonanie, że jego propozycja „jest jedynym racjonalnym i sprawiedliwym rozwiązaniem, jakie należy podać w kwestii społecznej, bez urazy dla moich mniej lub bardziej egoistycznych sprzeczek. Są prawdy, których ani nie chce się, ani nie odważy się zmierzyć”. Ale świat nie był gotowy do słuchania. W przeciwieństwie do Manifestu Marksa, pisanego w tym samym czasie w tym samym mieście, Solution du problème social Charliera i jego kolejnych książek prawie nie czytano i szybko zapominano.

4. Od bojowości do poważania: Anglia między wojnami

Dopiero w XX wieku Dochód Podstawowy stał się prawdziwym przedmiotem dyskusji. Po pierwsze, pod nazwami takimi jak „dywidenda społeczna”, „premia państwowa” i „dywidenda krajowa” propozycje bezwarunkowego dochodu podstawowego zostały opracowane w międzywojennych debatach w Anglii. Po drugie, po kilku latach milczenia tego typu idee zostały ponownie odkryte i zyskały znaczną popularność w debatach na temat schematów „demograntów” i „ujemnego podatku dochodowego” w latach 60. i 70. w Stanach Zjednoczonych. Po trzecie, pojawił się nowy okres debaty i poszukiwań, gdy propozycje dotyczące dochodu podstawowego zaczęły być aktywnie omawiane w kilku krajach Europy Północno-Zachodniej na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Zupełnie niezależnie, w tym stuleciu wprowadzono również pierwszy na świecie — skromny, ale prawdziwy — system dochodu podstawowego poprzez narodziny Funduszu Stałego Alaski, zapewniającego roczne dywidendy wszystkim mieszkańcom Alaski.

Połączenie anarchizmu i socjalizmu według Russella

W Wielkiej Brytanii sprawy zaczynają się budzić w 1918 roku, pod koniec I wojny światowej. W Roads to Freedom, krótkiej i wnikliwej książce opublikowanej po raz pierwszy w 1918 roku, matematyk, filozof, nonkonformistyczny myśliciel polityczny, bojowy pacyfista i laureat Nagrody Nobla w literaturze Bertrand Russell (1872-1970) opowiada się za modelem społecznym, który łączy w sobie zalety socjalizm i anarchizm. Jednym z głównych jego elementów jest UBI „wystarczający na potrzeby”.

Bertrand_Russell

Anarchism has the advantage as regards liberty, Socialism as regards the inducement to work.  Can we not find a method of combining these two advantages?  It seems to me that we can. […] Stated in more familiar terms, the plan we are advocating amounts essentially to this: that a certain small income, sufficient for necessaries, should be secured to all, whether they work or not, and that a larger income – as much larger as might be warranted by the total amount of commodities produced – should be given to those who are willing to engage in some work which the community recognizes as useful…When education is finished, no one should be compelled to work, and those who choose not to work should receive a bare livelihood and be left completely free.”

Premia państwowa Milnera

W tym samym roku młody inżynier, kwakier i członek Partii Pracy Dennis Milner (1892-1956) opublikował wspólnie z żoną Mabel krótką broszurę pt. Schemat premii państwowej (1918). To, za czym przekonywali, używając eklektycznej serii argumentów, to wprowadzenie bezwarunkowego, cotygodniowego dochodu wypłacanego wszystkim obywatelom Wielkiej Brytanii. Ustalona na poziomie 20% PKB per capita „premia państwowa” powinna umożliwić rozwiązanie problemu ubóstwa, szczególnie dotkliwego po wojnie. Ponieważ każdy ma moralne prawo do środków utrzymania, wykluczony jest jakikolwiek obowiązek pracy wymuszony groźbą wycofania tych środków. Milner następnie rozwinął tę propozycję w książce wydanej przez szanowanego wydawcę pod tytułem Wyższa produkcja dzięki premii od produkcji narodowej. W tej książce można znaleźć wiele argumentów, które odegrały kluczową rolę w późniejszych dyskusjach — od pułapki bezrobocia po elastyczność rynku pracy, od niskich wskaźników absorpcji po idealne uzupełnienie podziału zysków, ale nacisk kładzie się na „produktywistę”. ” przypadek: premia państwowa może być nawet wyegzekwowana na podstawie samej efektywności. Propozycja Milnera została entuzjastycznie poparta przez innego kwakra Bertrama Pickarda, wspieranego przez krótkotrwałą State Bonus League – pod której sztandarem Milner wziął udział w krajowych wyborach – omówioną na konferencji Brytyjskiej Partii Pracy w 1920 roku i ostatecznie odrzuconą w następnym roku.

Major Douglas i ruch Kredytu Społecznego

Nie minęło jednak dużo czasu, gdy inny angielski inżynier, Clifford H („Major”) Douglas (1879-1952), ponownie podjął ten pomysł ze znacznie większym wpływem. Douglasa uderzyło to, jak produktywny stał się brytyjski przemysł po I wojnie światowej, i zaczął się zastanawiać nad ryzykiem nadprodukcji. Jak ludność zubożała przez cztery lata wojny mogła konsumować towary dostępne w obfitości, kiedy banki niechętnie udzielały im kredytów, a ich siła nabywcza rosła bardzo powoli? Aby rozwiązać ten problem, Douglas (1924) zaproponował w serii wykładów i pism, często dość mylących, wprowadzenie mechanizmów „kredytu społecznego”, z których jeden polegał na wypłacaniu wszystkim gospodarstwom domowym comiesięcznej „dywidendy krajowej”. Ruch kredytu społecznego miał różne fortuny. Nie udało się jej ugruntować w Wielkiej Brytanii, ale przyciągnęła wielu zwolenników w Kanadzie, gdzie Partia Kredytu Społecznego rządziła prowincją Alberta w latach 1935-1971, chociaż szybko porzuciła pomysł wprowadzenia dywidendy krajowej.

Cole i Meade o dywidendzie społecznej

Podczas gdy popularność ruchu Kredytu Społecznego najpierw rosła, a następnie malała w szerokich warstwach brytyjskiej populacji, idea powszechnego dochodu podstawowego zyskiwała popularność w wąskim kręgu intelektualistów bliskich brytyjskiej Partii Pracy. Wyróżniał się wśród nich ekonomista George D.H. Cole (1889-1959), pierwszy kierownik katedry Chichele w Oksfordzie (później Isaiaha Berlina, Charlesa Taylora i G.A. Cohena). W kilku książkach stanowczo bronił tego, co jako pierwszy nazwał „dywidendą społeczną” (w Zasadach planowania gospodarczego, 1935): „Obecna siła produkcyjna jest w rzeczywistości wspólnym rezultatem bieżących wysiłków i społecznego dziedzictwa inwencja i umiejętności wpisane na etapie zaawansowania i wykształcenia osiągniętego w sztuce produkcji; i zawsze wydawało mi się słuszne, aby wszyscy obywatele mieli udział w plonach tego wspólnego dziedzictwa i że tylko pozostała część produktu po tym przydziale powinna być rozdzielana w formie nagród i zachęt do bieżącej służby w produkcji.”

james-meade

James Meade

Mniej aktywny politycznie, ale cieszący się znacznie szerszą międzynarodową reputacją niż Cole, inny ekonomista z Oksfordu, laureat Nagrody Nobla James Meade (1907-1995), bronił „dywidendy społecznej” z jeszcze większą nieustępliwością. Idea dywidendy społecznej jest obecna w jego Zarysie polityki gospodarczej dla rządu pracy (1935) oraz w kilku innych wczesnych pismach jako centralny składnik sprawiedliwej i wydajnej gospodarki. I miał stać się kluczowym elementem projektu Agathotopia, któremu poświęcił swoje ostatnie prace (od Agatotopii w 1989 do Full Employment Regained? w 1995): partnerstwo kapitału i pracy oraz dywidenda społeczna finansowana ze środków publicznych są oferowane razem jako rozwiązanie problemów bezrobocia i ubóstwa.

To na tle tej międzywojennej dyskusji liberalna koleżanka Juliet Rhys-Williams zaproponowała „nową umowę społeczną” (w Something to Look Forward To, 1943), której centralnym elementem był dochód podstawowy. Uniwersalna, ale nie do końca bezwarunkowa, gdyż czyniła dyspozycyjność do pracy niezbędnym odpowiednikiem stypendium jednolitego. Wypłata stypendium jest zawieszana na przykład podczas strajków. Jednak w Wielkiej Brytanii zwyciężyła alternatywna propozycja krajowego dochodu minimalnego (związana z szerszym programem ujednoliconego krajowego zasiłku na dziecko i ubezpieczenia społecznego) złożona w 1942 r. przez innego liberalnego rówieśnika, Williama Beveridge’a, dyrektora London School of Economics. — i wkrótce zaczął rozprzestrzeniać się w innych częściach Europy — spychając tym samym propozycje typu UBI na margines brytyjskiej debaty na temat polityki.

5. Krótkotrwałe musowanie: Stany Zjednoczone w latach 60.

Trzy amerykańskie podejścia do gwarantowanego minimum

To w burzliwej Ameryce lat sześćdziesiątych, u szczytu ruchu praw obywatelskich, powróciła prawdziwa debata na temat uniwersalnego dochodu podstawowego, z trzema głównymi źródłami inspiracji. Po pierwsze, Robert Theobald (1929-1999) i jego Komitet Ad Hoc ds. Potrójnej Rewolucji (1964) bronili w różnych publikacjach niejasno sprecyzowanego gwarantowanego dochodu minimalnego z powodów przypominających poglądy Douglasa, takich jak przekonanie, że „automatyzacja sprawia, że praca zarobkowa staje się przestarzała”. i że rządowe jałmużny to jedyny sposób, aby dać społeczeństwu środki na zakup ogromnej nagrody produkowanej przez automaty”.

Po drugie, w swoim popularnym Capitalism and Freedom (1962) amerykański ekonomista i laureat Nagrody Nobla Milton Friedman (1912-2006) zaproponował radykalne uproszczenie amerykańskiego państwa opiekuńczego poprzez wprowadzenie tego, co nazwał „ujemnym podatkiem dochodowym”. Propozycja Friedmana dotycząca liniowego ujemnego podatku dochodowego w pełni integrowałaby system podatku dochodowego i system transferowy. Oferowano ją jako prostą i radykalną alternatywę dla mozaiki istniejących systemów opieki społecznej. A samo to miało być etapem przejściowym na drodze do idealnego, wolnego od transferów społeczeństwa kapitalistycznego. (Własna relacja Friedmana na temat tego, skąd wziął się pomysł i odpowiednie odniesienia, patrz wymiana Suplicy-Friedman w BIEN NewsFlash 3, maj 2000).

james-tobin

Wreszcie, co najważniejsze, James Tobin (1918-2002), John Kenneth Galbraith (1908-2006) i inni liberalni ekonomiści (w amerykańskim znaczeniu „liberalności”) zaczęli bronić w serii artykułów idei gwarantowanego dochodu minimalnego bardziej ogólne, hojniejsze i mniej uzależniające niż istniejące programy pomocowe. James Tobin, Joseph Pechman i Peter Miezkowski opublikowali pierwszą analizę techniczną negatywnych schematów podatku dochodowego w 1967 r., w których opowiedzieli się za wariantem polegającym na automatycznej wypłacie wszystkim obywatelom – autentycznemu BDP, które Joseph Pechman zaproponował nazwać „demograntem”. W przeciwieństwie do propozycji Friedmana, system demograntów Tobina nie miał na celu zastąpienia całego systemu pomocy społecznej i systemów ubezpieczeń — nie mówiąc już o całkowitym zniesieniu państwa opiekuńczego — ale jedynie przekonfigurować jego niższy składnik, aby uczynić go bardziej wydajnym. i bardziej przyjazny dla pracy instrument podnoszący dochody ubogich. Zgodnie z propozycją Tobina, bardziej hojną niż Friedmana i bardziej precyzyjną niż Theobalda, każde gospodarstwo domowe miało otrzymać podstawowy kredyt na poziomie zależnym od składu rodziny, który każda rodzina mogłaby uzupełniać zarobkami i innymi dochodami opodatkowanymi według jednolitej stawki. (Aby zapoznać się z odpowiednimi odniesieniami i własnym sprawozdaniem Tobina o tym, jak ewoluowała jego propozycja demograncka, zobacz wymianę Suplicy-Tobin w BIEN NewsFlash 11, wrzesień 2001 r.)

Plan pomocy rodzinnej Nixona i propozycja dla demograntów McGovern’a

W tym żywym i obiecującym kontekście wiosną 1968 r. zorganizowano petycję wzywającą Kongres USA do „przyjęcia w tym roku systemu gwarancji dochodów i dodatków”. Poparli go James Tobin, Paul Samuelson, John Kenneth Galbraith i ponad tysiąc innych ekonomistów, choć nie Milton Friedman. W kontekście, w którym zależność od istniejącego systemu opieki społecznej uzależnionego od dochodów drastycznie wzrastała, petycja ta przyczyniła się do stworzenia klimatu, w którym administracja uznała, że ​​musi iść naprzód. Doprowadziło to do powstania Planu Pomocy Rodzinie (FAP), ambitnego programu pomocy społecznej przygotowanego przez senatora Demokratów Daniela Patricka Moynihana (1927-2003) w imieniu administracji prezydenta Republiki Richarda Nixona. FAP przewidywał zniesienie programu pomocy skierowanego do ubogich rodzin (AFDC) i zawierał gwarantowany dochód z dodatkami finansowymi dla pracowników, który zbliżył się do systemu ujemnego podatku dochodowego, z wyjątkiem tego, że nie był on wolny od zobowiązań. Został on publicznie przedstawiony przez prezydenta Nixona w sierpniu 1969 r., przyjęty w kwietniu 1970 r. znaczną większością głosów w Izbie Reprezentantów USA, odrzucony przez odpowiednią Komisję Senatu USA w listopadzie 1970 r. i ostatecznie odrzucony w 1972 r. pomimo kilku poprawek mających na celu uspokojenie opozycji dzięki koalicji między tymi, którzy uznali ją za zbyt nieśmiałą, a tymi, którzy uznali ją za zbyt śmiałą.

Bardziej ambitny „demograncki” plan został zawarty za radą Jamesa Tobina w programie demokraty George’a McGovern’a w wyborach prezydenckich w 1972 roku, ale został odrzucony po prawyborach Partii Demokratycznej w sierpniu 1972 roku. W połączeniu z porażką McGovern’a przez Nixona w listopadzie 1972 roku, początek Afera Watergate w marcu 1973 i rezygnacja Nixona w listopadzie 1974, porażka FAP w Senacie oznaczały koniec krótkiego, ale silnego pojawienia się idei typu BDP w amerykańskiej debacie. Dyskusja toczyła się jednak w bardziej akademickim tonie, na podstawie pięciu zakrojonych na szeroką skalę eksperymentów z negatywnymi schematami podatku dochodowego (cztery w USA i jeden w Kanadzie) oraz kontrowersji związanych z wynikami.

6. Nowy wyjazd: Europa Północno-Zachodnia w latach 80.

Debaty w Danii i Holandii

Pod koniec lat siedemdziesiątych, kiedy debata na temat demograntów została praktycznie zapomniana w Stanach Zjednoczonych, debata na temat dochodu podstawowego rozpoczęła się od zera w wielu krajach europejskich, niemal zupełnie nieświadoma wcześniejszych dyskusji, czy to w Europie, czy w Ameryce. Tak więc w Danii trzech naukowców broniło propozycji BDP pod nazwą „płaca obywatela” w ogólnokrajowym bestsellerze przetłumaczonym później na język angielski pod tytułem Revolt from the Center (1978). Ale przede wszystkim w Holandii rozpoczęła się nowa europejska dyskusja na temat BDP. Pierwszym głosem, który dał się słyszeć w tej dyskusji, był Jan Pieter Kuiper, profesor medycyny społecznej na Wolnym Uniwersytecie w Amsterdamie. Uderzyło go, jak bardzo niektórzy ludzie mogą się rozchorować, pracując zbyt dużo, podczas gdy inni chorują, ponieważ nie mogą znaleźć pracy. W artykule opublikowanym w 1976 r. zalecał zatem oddzielenie zatrudnienia od dochodów jako sposób przeciwdziałania odczłowieczającej naturze pracy zarobkowej: tylko przyzwoity „dochód gwarantowany”, jak go nazwał, umożliwiłby ludziom samodzielny i autonomiczny rozwój. W 1977 r. mała radykalna partia PPR (Politieke Partij Radicalen), wyrosła z lewicy holenderskiej partii chrześcijańsko-demokratycznej, stała się pierwszą europejską partią polityczną z reprezentacją parlamentarną, która oficjalnie włączyła bezwarunkowy dochód podstawowy (basisinkomen) do swojego programu wyborczego . Ruch rozrósł się dość szybko dzięki zaangażowaniu związku zawodowego sektora spożywczego Voedingsbond, będącego częścią głównej Konfederacji Związków Zawodowych FNV. Z wyjątkowo wysokim odsetkiem kobiet i pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin wśród swoich członków oraz z kobietą na czele, Voedingsbond odegrało ważną rolę w holenderskiej debacie w latach 80. XX wieku. Zainicjował szereg publikacji i akcji broniących bezwarunkowego dochodu podstawowego w połączeniu ze znacznym skróceniem czasu pracy i gościł na swoim terenie holenderskie stowarzyszenie podstawowych dochodów podstawowych. W 1985 roku holenderska dyskusja osiągnęła pierwszy punkt kulminacyjny, gdy prestiżowa Rada Naukowa ds. Polityki Rządu (WRR) zrobiła furorę, publikując raport, w którym jednoznacznie zaleciła wprowadzenie tzw. „Częściowego dochodu podstawowego”. Taki sztuczny dochód podstawowy jest rzeczywiście bezwarunkowym dochodem podstawowym, ale na poziomie niewystarczającym do zaspokojenia potrzeb jednej osoby, a zatem nie mającym na celu całkowitego zastąpienia istniejącego systemu warunkowego dochodu minimalnego.

Wydarzenia w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji

Mniej więcej w tym samym czasie debata zaczęła nabierać kształtu także w innych krajach, choć bardziej dyskretnie. W 1984 r. grupa naukowców i aktywistów skupionych wokół Billa Jordana i Hermiony Parker pod auspicjami Krajowej Rady Organizacji Wolontariatu utworzyła Grupę Badawczą ds. Dochodów Podstawowych (BIRG) – która w 1998 r. miała się przekształcić w Citizen’s Income Trust. Pomimo konsekwentnego poparcia niezależnych umysłów, takich jak asystent redaktora Financial Times Samuel Brittan i sympatii okazywanej idei przez partię liberalno-demokratyczną, idea dochodu podstawowego nie zdołała dotrzeć do głównego nurtu polityki.

W Niemczech Thomas Schmid, ekolibertarianin z Berlina, zapoczątkował dyskusję zbiorem esejów zatytułowanym Befreing von falscher Arbeit (1984). Tę pierwszą inicjatywę rozwinęły zbiorowe tomy wywodzące się z ruchu ekologicznego (Das garantierte Grundeinkommen, 1986; Umbau des Sozialstaats, 1987). W tym samym czasie Joachim Mitschke, profesor finansów publicznych na Uniwersytecie we Frankfurcie, zaczął opowiadać się za dochodem obywatela (Bürgergeld) administrowanym w formie ujemnego podatku dochodowego.

We Francji debata nabrała tempa wolniej. Ten pomysł przyciągnął wpływowego lewicowego myśliciela społecznego André Gorza (1923-2007), ale bronił dochodu na całe życie połączonego z powszechną usługą społeczną w wymiarze 20 000 godzin (Les Chemins du paradis, 1985), zanim znacznie później poparł ideę bezwarunkowy dochód podstawowy (Misères du présent, richesse du possible, 1997). W zupełnie innym tonie ekonomista Yoland Bresson (L’Après-salariat, 1984), sam określany jako ekonomista „lewicowy gaullist”, przedstawił zawiły argument za powszechnym „dochodem z egzystencji”, który miałby być rozłożony na poziomie obiektywnie określana przez „wartość czasu”.

The founding meeting of BIEN in Louvain-la-Neuve (Belgium), 1986. From left to right on stage: Riccardo Petrella, Greetje Lubbi, Anne Miller, Nic Douben, Philippe Van Parijs, Claus Offe, Bill Jordan.

Spotkanie założycielskie BIEN w Louvain-la-Neuve (Belgia), 1986. Od lewej do prawej na scenie: Riccardo Petrella (Komisja Europejska), Greetje Lubbi (Związek Pracowników Przemysłu Spożywczego FNV, Holandia), Anne Miller (Uniwersytet Heriot-Watt, Szkocja), Nic Douben (Rada Naukowa ds. Polityki Rządowej, Holandia), Philippe Van Parijs (Uniwersytet w Louvain, Belgia), Claus Offe (Uniwersytet Bremen, Niemcy), Bill Jordan (Uniwersytet Exeter, Anglia).

Narodziny i ekspansja BIEN

Te skromne debaty narodowe pojawiały się niezależnie od siebie, a wkład intelektualny, który je karmił, był nieświadomy większości historii idei, jeśli nie całości. Stopniowo jednak nawiązali ze sobą kontakt dzięki utworzeniu BIEN, przy okazji „pierwszej międzynarodowej konferencji na temat dochodu podstawowego”, która odbyła się w uniwersyteckim mieście Louvain-la-Neuve (Belgia) we wrześniu 1986 roku. Aby dowiedzieć się, ilu ludzi jest zainteresowanych pomysłem, którego bronią prawie sami, uczestnicy postanowili założyć Europejską Sieć ds. Dochodów Podstawowych (BIEN), która regularnie publikuje biuletyn i organizuje konferencje co dwa lata.

Narodziny podobnych sieci w Stanach Zjednoczonych, Ameryce Południowej i Afryce Południowej, intensyfikacja kontaktów z wcześniej istniejącymi sieciami w Australii i Nowej Zelandii oraz obecność coraz większej liczby nie-Europejczyków na konferencjach BIEN skłoniły BIEN do ponownie zinterpretuj swój akronim jako Basic Income Earth Network na swoim 10. kongresie, który odbył się w Barcelonie we wrześniu 2004 r. Pierwszy kongres poza Europą nowo utworzonej światowej sieci odbył się na Uniwersytecie w Kapsztadzie (RPA) w październiku 2006 r. Krótką historię BIEN można znaleźć w innym miejscu na tej stronie.

Skromne, ale prawdziwe: dywidendy Alaski

Wprowadzenie i rozwój jedynego prawdziwego powszechnego systemu dochodu podstawowego, jaki istnieje do dziś, odbyło się daleko od tych intelektualnych debat. W połowie lat 70. Jay Hammond, republikański gubernator stanu Alaska (Stany Zjednoczone) obawiał się, że ogromne bogactwo generowane przez wydobycie ropy naftowej w Prudhoe Bay, największym polu naftowym w Ameryce Północnej, przyniesie korzyści tylko obecnej populacji stanu. . Zasugerował utworzenie stałego funduszu, który zapewniłby zachowanie tego bogactwa poprzez inwestowanie części dochodów z ropy naftowej. W 1976 roku na mocy poprawki do Konstytucji Stanu utworzono Fundusz Stały Alaski. Aby zainteresować ludność Alaski swoim wzrostem i ciągłością, gubernator Hammond wymyślił coroczną wypłatę dywidendy dla wszystkich mieszkańców, proporcjonalnie do liczby lat ich zamieszkania. Postawiony przed Sądem Najwyższym Stanów Zjednoczonych z powodu dyskryminacji imigrantów z innych stanów wniosek został uznany za niezgodny z „klauzulą ​​równej ochrony”, czternastą poprawką do Konstytucji Federalnej. Został następnie zmieniony w celu przezwyciężenia tego sprzeciwu i przekształcony w prawdziwy bezwarunkowy dochód podstawowy.

Odkąd program został po raz pierwszy wdrożony w 1982 roku, każdy, kto oficjalnie mieszka na Alasce przez co najmniej sześć miesięcy, co roku otrzymuje jednolitą dywidendę, bez względu na wiek i liczbę lat zamieszkiwania w tym stanie. Dywidenda ta odpowiada części średnich odsetek uzyskanych przez stały fundusz w ciągu ostatnich pięciu lat. Fundusz był początkowo inwestowany wyłącznie w gospodarkę Alaski, ale później stał się portfelem międzynarodowym, umożliwiając w ten sposób wypłatę dywidendy w celu złagodzenia wahań lokalnej sytuacji gospodarczej zamiast ich wzmacniania. Poziom dywidendy zmieniał się z roku na rok w opóźnionej reakcji na wahania giełdowe. Program dywidendy z ropy naftowej na Alasce był wielokrotnie proponowany dla innych części świata, ale nadal pozostaje wyjątkowy. Jego zakorzenienie w równym prawie do wartości zasobów naturalnych przypomina najwcześniejsze uzasadnienia bezwarunkowego dochodu podstawowego przez Paine’a i Spence’a, Fouriera i Charliera. Jednak jego związek z wydobyciem surowców nieodnawialnych sprawia, że ​​jest to bardzo niedoskonały model na przyszłość.

Philippe Van Parijs

Bibliografia

  • Ten krótki przegląd historii idei dochodu podstawowego jest w dużej mierze oparty na rozdziałach 3 i 4 książki Philippe Van Parijs i Yannick Vanderborght, Dochód podstawowy. Radykalna propozycja wolnego społeczeństwa i zdrowej gospodarki (Harvard University Press 2017 (książka w miękkiej okładce 2019, publikowana także po włosku, hiszpańsku, koreańsku, francusku, rosyjsku i chińsku).
  • Bardziej wyczerpujący opis historii dochodu podstawowego, ze szczególnym uwzględnieniem wkładu brytyjskiego, można znaleźć w Malcolm Torry, Basic Income: A History, Edward Elgar, 2021.
  • Nasza wiedza o najwcześniejszych pojawieniach się idei dochodu podstawowego jest w dużym stopniu zasługą badań Waltera Van Triera (Każdy król, 1995) oraz Johna Cunliffe i Guido Erreygersa (The Origins of Universal Grants. Anthology of Historical Writings on Basic Capital) oraz dochód podstawowy, Palgrave Macmillan, 2004).
  • Historia i perspektywy programu dywidendowego na Alasce są szczegółowo omówione w Widerquist, Karl and Michael Howard, eds. Dywidenda na stały fundusz Alaski, Palgrave Macmillan, 2012.

Tłumaczenie: Meto Siarzewski

Angielski tutaj

Götz Werner – the First Inspirer of UBI in Germany – Has Died at Age 78

Götz Werner – the First Inspirer of UBI in Germany – Has Died at Age 78

The photo of Götz Werner was taken by Enno Schmidt.

The entrepreneur Götz Werner was the best-known and most influential proponent of the universal basic income in Germany since 2005. With him, the UBI became a topic in the media and in society.

His presentation of the idea was also an inspiration and substantial basis for the Swiss popular initiative and vote on UBI and for many other activities of others on the UBI. About two years ago, his state of health no longer permitted any public appearances.

On February 8th, 2022, he passed away in the age of 78.

His strong public appeal and talent to inspire was not only because he had a high social status as a successful and repeatedly awarded entrepreneur, credible with his statements about economy, money and work as someone who had made it in the existing society, but it was his authentic way of putting people first. His presence made others feel joyful, uplifted and assured of a future development despite all the hardships.

His involvement with the UBI was a logical consequence of his entrepreneurial career. For him, basic income was not a contradiction to business, to productivity, but its prerequisite. If you asked him something to which you expected a business answer, he answered with human, idealistic ones. If you asked him something for which you expected a human, ideal answer, he answered in business terms. There was no difference. And what he said lived with the people in the company right down to all the branches at all levels. Not as a parroting of a corporate philosophy, but as an attitude to life and a living space.

The dm pharmacy chain that he founded has today more than 66.000 employees, 43.000 in Germany alone, almost 4.000 branches and an annual turnover of more than 12 billion Euros.

“The company is a platform for biographies,” Götz Werner said. He considered the division between working time and free time to be wrong. Because both are life time. My lifetime is me. I cannot separate myself and my lifetime. Only I can determine my lifetime. No one else can dispose of my lifetime. It is only out of my freedom and determination that I can devote my lifetime to others. But it’s always me. Freedom is not nice talk, it is the very nature of human existence. “The goal of people is freedom-generation“, Götz Werner noted. In the company, people spend their life time, develop skills and unfold their lives. That is what the company is there for. “People are not means, but ends.” They are not a means to the end (purpose) of the company, but the company is a means to the end (purpose) of the people. “A company is a social-artistic cultural event.” In the development of the company, Götz Werner could seem like a sculptor, a social sculpturer, and who sometimes keeps taking a step back to see how it is right and coherent. Action and reflection. He himself changed with his insights and with the changes in the company.

Entrepreneurs create jobs? “Nonsense,” he answered. “No entrepreneur comes into the office in the morning and considers: how can I create a lot of jobs today? Instead, he thinks: how can I optimize processes, how can I do something better for the customers?” But he had created tens of thousands of jobs with the dm drugstore chain, he was further asked. “Where we have opened a new branch, other shops in the area have gone out of business because of it. Previous jobs have been lost where we have offered new ones. New jobs are primarily created today where work is being done to eliminate jobs elsewhere.”

After countless interviews with applicants, a light came on for him: “First people need an income, then they can get involved with our working community and see where they can and want to contribute best.” First an income, then you can engage in the work. Notice the order. That is the order of the free man.

At an event at the University of Karlsruhe, he called out to the thousand listeners: “Your work and the work we all do can never be paid for. But an income makes it possible.” Because my work is my lifetime and my contribution to others. This cannot be paid for because you cannot buy people. Income makes work possible. It does not pay it. “In our society based on the division of labor, we all live from what others do for us. The more productive others can be, the better for me. So it makes sense to create the best conditions for everyone to be productive.” This framework is the UBI. ” Work costs nothing. But everyone needs an income. And everyone works. Even the unemployed. They work too. They also do something. Everyone wants to work, wants to do something that makes sense, for which they experience appreciation.” “Only with the UBI we have a free labor market.” For a free market presupposes the freedom of market participants to be able to say no to a bad offer and yes to a good one. No to underpaid bad or pointless work. Yes to something that makes sense, that I want, even if the pay is not high or it is not paid at all. For Götz Werner, it was evidence from his professional life that made it clear to him that wage dependency stands in the way of real cooperation on an equal footing. Of course, earned income remains beyond the basic income. But the question of existence is not tied to a paid job or the requirements of social welfare. “Today, many people do not have a working place, but only an income place,” Götz Werner remarked. Needless jobs that only give an income and power to the employer to rule about staff. This fits with what David Graeber described in his book Bullshit Jobs.

But how can a UBI be financed, Götz Werner was asked again and again. And again and again he answered: “It’s already financed, isn’t it?” Incredulous amazement on the part of the questioner. “Yes, we live in paradisiacal conditions. We have enough goods and services for all, and we could produce even more. Everything that can be produced can also be financed. Provided one has the good will to do so.” Götz Werner saw: The fact that we are all alive proves that the basic income is already financed. If someone did not have even as much as a basic income, in whatever way, they could not live. This basic income is made unconditional. We look at economics under “a money veil”. We do not live on money. You can’t eat money and you can’t wear money. “We live from what others do for us.” And there is enough of that and could even be more. We no longer live in times of scarcity. That is why the basic income is already financed. Because the goods and commodities and services are there. Money is only a legal means of exchanging goods and services.

And how does the funding take place in practice? Götz Werner’s friend and advisor Benediktus Hardorp had explained VAT to him. Götz Werner understood the advantages. Not elevating taxes where people do something for others, income, but where we all claim the services of others for ourselves, consumption. Much more correct and fairer, much simpler in the calculations. Only value-added tax, all others no more. But he wondered: Where is the social component in VAT? And he came up with it himself: an unconditional basic income amount to all economic participants, that is, to all people, all consumers, paid out at the beginning of the month as a refund of the VAT to be paid in the prices in the extent of the necessities of life. For him, VAT and UBI belonged together. They complement each other and pull in the same direction. Releasing the initiative of the people.

Because Götz Werner’s portrayal of the UBI had grown out of entrepreneurial activity, out of insight and evidentiary experiences, because it did not mean or favor any class of society, but rather the human being in his freedom, of which work is a part, he had an effect on people.

Götz Werner has given his shares in the company to a foundation. When his health began to deteriorate, he decided to bundle his financial support for the debate on UBi into an institution and the science and, together with his wife Beatrice, to endow a professorship at the University of Freiburg. The Götz Werner Chair with Prof. Bernhard Neumärker as chair holder. The dm Werner Foundation also finances the Freiburg Institute for Basic Income Studies, FRIBIS, at the university of Freiburg, Germany.

His son Christoph continues to run the company. He has adopted one of his father’s mottos: “Who want, find ways, who don’t want, finds reasons.”

FRIBIS Public Seminar: Ethics and Basic Income, February 9

FRIBIS Public Seminar: Ethics and Basic Income, February 9

9 February, 2022, 4pm-6pm:
4:00pm-5:00pm – Louise Haagh: Developmental Freedom and Social Order
5:00pm-6:00pm – Otto Lehto: Libertarian perspectives on Basic Income
Livestream link: https://youtu.be/2SphVrI3QDQ

Louise Haagh is professor of politics at the University of York (UK) and a former chair of the Basic Income Earth Network. She will argue that the influence of the atomistic account of human nature on liberal egalitarian thought has produced an unambitious, imprecise, and sometimes coercive account of individual freedom and social community.

Otto Lehto is currently a postdoctoral research fellow at New York University’s School of Law (2022-2023) and a former guest scholar at the Götz Werner Chair, Freiburg University. He will be discussing the wide range of “libertarian” arguments for (and against) Universal Basic Income.